kolejny raz
Jeszcze łyk czerwonego wina
jeszcze ostatni papieros
by odejsc od was z godnością
biorę do ręki
zimny jak lód pistolet
jeszcze raz przechylam
lampke z winem
to za was moi drodzy przyjaciele
i za Ciebie moja wielka
nie spełniona miłości
przykładam pistolet
do pulsującej
ze zdenerwowania skroni
już niczego się nie boje
ostatni raz głośno wypowiadam
twe imię Kochany
i mocno pociągam za spust
nie czuje żadnego bólu
tylko cisza
już jestem wolna
już jestem spokojna
niczym nie skrępowana
lecz o Tobie
NIE ZAPOMNIAŁAM
jeżeli już nic nie mogę zrobić to poprostu chcę stąd odejść chcę umrzeć
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.