W kolorowym tłumie
Proza życia/porannego/....
Autobusem co dzień jadę
/do mej ukochanej pracy/
w trakcie jazdy podpatruję
ludzie jadą różni tacy
siedzi murzyn zaczytany/tu darmowe są
gazety/
obok niego piękna pani/och mój boże te
kobiety/
dalej anglik z rybim wzrokiem
na coś się bezmyślnie gapi
obok niego hindus siedzi /wyciszony jakiś
taki/
siedzi również big mamuśka
jest władczynią dwóch foteli
hardo wokół wodzi wzrokiem
dosiąść nikt się nie ośmieli
tam dwie panie rozgadane
a tu chińczyk trwa w zadumie
i ja razem z nimi jadę
w takim kolorowym tłumie
mój przystanek/więc wysiadam/
jutro znowu się spotkamy
aby wspólnie przebyć drogę
swoje role odegramy.
Liverpool 24.01.2009r
Komentarze (19)
Ciekawie dostrzeżona i zapisana proza życia w
"kolorowym" autobusie.
niby o niczym a jednak ma coś w sobie ;) -
pozdrawiam:)
Kolorowy autobus, świetny wiersz :)
Napisane wesoło "z zacięciem poetyckim".