Kolory raju...
Dedykuję ten utwór wszytskim,którzy przeżywają to co ja teraz...
Krew szybciej pulsuje w skroniach,
Pięści same się zaciskają,
Łzy kapią na posadzkę...
Tak bardzo potrzebuje ciszy...
Pragnie choć przez chwilę znaleźć się
po drugiej stronie barykady..
Przyspiesza krok,
Zaczyna biec,
Już nikt jej nie zatrzyma.
Pyta sama siebie:Dlaczego mnie to
spotkało?
Za jakie grzechy?
Przewraca się,
Lecz wstaje i biegnie dalej,
Przed jej oczyma ku zachodowi chyli
się ogromne słońce.
Jeszcze parę kroków i będzie wolna!
Pada na ziemię.
Słabymi dłońmi chwyta ostatnie promienie
słoneczne.
Cała jest wypełniona tym błogim
ciepłem..
Dobiegła do mety,
teraz może odejść,
spokojna, bo wyzwolona.....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.