KOLORY ŻYCIA
Siedzę
na przednim siedzeniu
z głową na kierownicy!
Obok mnie kobieta
krew zasychająca na jej spódnicy
Z tętnicy szyjnej
wypływa energicznie
czerwona lawa
Zerkam na to ochoczo
a właścicielki pozycja ciekawa
Przepięknie się komponuje
z białym kolorem odzienia
Ona?
Oddycha
a może nie?
Trudne to do stwierdzenia
Zapach ilości zmieszanego potu
krwinek czerwonych
W jakże ekwilibrystyczny sposób
ze sobą połączonych
Niewzruszony siedzę
a patrzę
delektuję się obrazem
Czerwień
biel
jakże rzeczywistym są życia wyrazem
Żal ogarnia
kolory z upływem czasu
tracą jaskrawość
Wraz z tą bladością
na życie się zmniejsza ciekawość!
Komentarze (2)
obraz jest dramatem umiera człowiek tak odczytałam
może dosłownie i obojętność To jest wymowa wiersza
Znieczulica Dobry +
Ciekawi mnie skąd taka wizja przemijania, bo chyba to
było zawarte w bledniejących kolorach... fajnie
napisane i tak drastycznie, pozdrawiam