W kolorze sepii
Są takie senne miasteczka,
gdzie wszystko toczy się wolniej,
nikomu już się nie spieszy,
hasłem jest- tylko spokojnie.
Kogut przesypia godzinę ,
o której powinien zapiać,
sklepy zamknięte na głucho,
nie ma powodów by płakać.
Ludzi niewiele się kręci,
auto cichutko przemyka,
stare budowle murszeją,
gazet nikt prawie nie czyta.
Możliwe sto lat do tyłu,
życie toczyło się żwawiej,
kwitły namiętne romanse
i było nawet ciekawie.
Podobno duch tamtych czasów,
unosi się gdzieś w powietrzu,
szczególnie jest wyczuwalny,
po krótkim sierpniowym deszczu.
A dzisiaj właśnie ulewa,
jutro wybiorę się w plener,
możliwe, że go napotkam,
jak schodzi z nieba na ziemię.
Komentarze (17)
Wiersz piękniejszy niż życie
ładny wiersz, faktycznie są takie miejsca
rozumiem, że 'święty spokój'. Pozdrawiam :)
BARDZO ŁADNY WIERSZ.
Tak dokładnie jest. Pozdrawiam:-)
Dokładnie tak tam jest.
I te sklepy zamykane o 17-stej:))
Pozdrawiam
Ślicznie i z zamysłem
Ładny klimat tamtych lat - pozdrawiam
Witaj fryzjerko-zatęskniłam
A wiersz ciekawy,z fajną puentą.
Pozdrawiam serdecznie
Przesympatycznie napisałaś:)
fajnie oddany małomiasteczkowy klimat.
ładny wiersz:)
Dobrze oddany klimat małego miasteczka. Miłego dnia:)
Ten Duch żyje w Tobie :)))) Pozdrawiam
Sympatyczna melancholia z dużą dozą prawdy ;-)
Miłego spotkania w plenerze ;-)