Komunikat zimowy
Gdybyś przybił pieczątkę
i podpisał odręcznie,
może bym uwierzyła.
Chociaż nie, niekoniecznie.
Gdybyś serce darował,
takie małe, zziębnięte,
pewnie bym je ogrzała,
dała napis „zajęte”.
Ale ty się krygujesz,
dajesz coś i zabierasz,
pewnie przyszła już pora,
tej miłości umierać.
Tej miłości co kiedyś,
zastukała nieśmiało,
ale drzwi wciąż zamknięte,
na odchodnym jej dano:
na patyku kłąb waty,
konia z cukru białego,
na druciku balonik,
by wróciła do niego.
Codziennie, zwłaszcza w niedzielę, wpierają w serce i w głowę, że miłość ważna nad wszystko, ...straciłam życia połowę.
Komentarze (12)
Czy nie dzieje się tak dlatego, że zamiast być wierni
uczuciu próbujemy być wierni osobie? Czy potrafimy
kochać wiele osób pozostając im wiernym? - te pytania
postawiłem sam sobie po przeczytaniu Twojego wiersza.
Pozdrawiam serdecznie :+)
Komunikat traktuje o miłości, która zda się umiera.
Wiersz rytmiczny, ośmiozgłoskowiec, rym;b- d. Kiedy
miłość odchodzi, nie zatrzymasz jej siłą, nie ma
sensu, jak w piosence.
a możne uwierz...i otwórz oczy ...bo może stoi tuz za
rogiem i oczekuje na ciebie....pozdrawiam...
Ale, ale miłość taka jest , kiedy przychodzi ma
szeroki gest :)
Zakończenie tu figlarne,choć klimatem smutnym
wieje:(..Niech nam nasza fryzjereczka wierzy w miłość
i nadzieję..M.
Daj jeszcze jedną szansę, może akurat wreszcie coś da
i nie zabierze ;)
...kto daje i odbiera , w piekle się poniewiera...:))
Gdy Ty żądasz pieczątki, a on wciąż się kryguje,
miłość w podróż wyrusza i nie wróci.Żałujesz?
Czy sama zdechnie? Niekoniecznie...
Pewnie przyszła taka pora...A bo to wiadomo?
Tak myślę, że z "je ogrzała" będzie lepiej :)
Smutne, ale prawdziwe, gdy miłostki są fałszywe.