Koncert
A oni grali
A z nimi sześćdziesiąt tysięcy dusz i
ciał
Pozytywna energia wibrowała w powietrzu
Dostąpiłem zaszczytu przebywając tam
A oni grali
Wirtuozi muzyki w każdym calu
Anno Domini 2007
Wreszcie zawitali do naszego kraju
A oni grali
Rozniecając miłość najczystszej postaci
Coś czego nigdy nie zapomnę
Paprykowa ekstaza pośród szarej masy
dla wszystkich, którzy tam byli oraz dla tych, którzy chcieli tam być, oby ta miłość pozostała w nas...
autor
Chestero
Dodano: 2007-07-04 21:55:50
Ten wiersz przeczytano 412 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Pfff - że tak powiem, dobre, żeby wkleić to sobie do
pamiętnika obok zdjęcia z szalejącym po scenie
Kiedisem, ale jako wiersz - niestety, poniżej pewnych
standardów.
Byłeś szczęśliwy słuchając RChCP-i dałeś temu wyraz w
wierszu.Muzyka,pasja-dają szczęście i ucieczkę w
lepszy świat..