konflikt odśrodkowy
mam spięcie w kabelkach
wszechmocny nadczłowiek
spotyka przeciętnego nieudacznika
zwarcie
brak tętna
czarno
reanimuję się sam
mam wszystko na odwrót
rozpalony mózg obmacuję
sinymi z zimna dłońmi
szok termiczny katalepsja
zapaść
defibryluję się sam
śpiączka
mam palce zdrętwiałe
może jestem z drewna
autor
charadamie
Dodano: 2015-07-01 21:14:09
Ten wiersz przeczytano 634 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
"może z drewna..."masz świetne puenty i wiersz też
super! Noo luuubię:)
/Sam, ze sobą na sam, najlepiej się mam.../
Samowystarczalność podpalonego (zwarcie) drewienka.
Aleeee! Z rana znowu nadczłowiek...
Fajny!
Pozdrawiam:)
Całkiem dobre są te Twoje wiersze (o 4 nieba lepsze od
przeciętnej bejowej),chociaż nieco
monotematyczne.Widać niezły warsztat,ciekawe
niebanalne metafory i asocjacje i pewną głębię.