Koniec...
Bo to co bylo pozostało...ale tylko w mojej głowie...
Jest coraz gorzej...
Pozostały tylko wspomnienia...
Twoje imie wciaz gosci w mojej glowie,
A slowa dźwiecza w uszach...
Kiedy mowiłes ze kochasz,
czułam jakbym unosiła sie nad ziemia...
A teraz....
nasza wspolna ukladanka,
ktora była naszym wspolnym sercem...
naszym szczesciem... - rozpada sie...
kawałek po kawałku...
dzien po dniu...
Oddalamy sie od siebie...
zauwazyłes...?
napewno...przciez mowiłes ze jestem
zmieniona...gorsza...
ale to nie to...
To tylko moj ból...!
Ból ktory tak wyglada...
Nie chce go pokazywac...
dusze go w sobie...
ale ty i tak to widzisz...
lecz nie umiesz okreslic
Płacze w nocy...
za tym co było...
Nigdy nie widziałes jak płacze...
bo ja nie chciałam...wstydziłam sie
pokazywac Ci moje łzy...
Teraz My i nasza miłosc jest na
włosku...
ostatnie kawałki ukladanki...
czy uda sie ja odbudowac...?
straciłam nadzieje...
ale to czy odbudujemy to co było zalezy od
nas obojga...
A moze to naprawde koniec?
Teraz gdy o tym mysle nie potrafie
wyobrazic sobie zycia bez ciebie...
Prosze...
Zapamietaj mnie
uśmiechnieta..szczesliwa...Ciebie
kochajacą...
Moze wrocimy kiedys do siebie..
zeby nabrac sił na dalsze zycie...
bo gdy jestem z toba mam siłe...na to
by.....by walczyc o nas....
Kocham Cię P...

=ja=

Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.