koniec
kończę dzień
z krzywym uśmiechem
kolejną zmarszczką
znów próbowałam
być doskonała
znów skrzydła
dostałam czarne
innych nie mieli
wysłałam sny
w lepsze miejsce
u mnie nie będzie
im dobrze
gaszę marzenia
jak papierosa
w starej popielniczce
wszystko jak dawniej
tylko modlitwa inna
autor
agatin
Dodano: 2005-09-02 22:21:36
Ten wiersz przeczytano 434 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.