Koniec
Dosc juz tego ranienia
To bylo nie do zniesienia
Dosc juz ciosow w moje serce
Chce sie krzyczec - Nigdy wiecej!
Tak naprawde to Cie kocham
Chociaz coraz bardziej szlocham
Skoncze z ta beznadziejnoscia
Co nazywa sie miloscia
Spadne z wyskokich jej uniesien
Polamie skrzydla, ktorymi mnie niesie
Wyrwie ja z serca, z korzeniami!
I wszystkimi jej kwiatami
Cierpienie sie to konczy
Z niej tylko krew sie saczy
Coz jest warta taka milosc
Lepiej gdyby jej nie bylo
Komentarze (2)
Aż do następnego razu
A jednak jest Miłość i kocha tak mocno i pięknie
Smutny wiersz w wymowie ale ma skarb w sobie Na tak!