Odwieczna walka
Tyle powodów przez pokolenia wciąż jest do
walki
o kawałek ziemi, wolności słowa i
codziennej strawy
bierzemy wiele na swoje nieprzystosowane
barki
mamy ciągle niezmiennie wątpliwości i o coś
obawy
w niezrozumieniu żądamy zbyt wiele, a mało
dajemy
nie ponosimy odpowiedzialności za swoje
działania
prawdę o nas samych i życiu łatwo
zaniedbujemy
i zbyt wiele bez pokrycia bezmyślnego
obiecywania
nierówna walka podejmowana bez
zastanowienia
i porywcze zapędy w okolicznościach bez
szansy
na powodzenie i łatwego w tym samym
zwiedzenia
wpadając bezwiednie w przepastne sidła
kłamcy
w porażce przychodzi typowy moment
otrzeźwienia
cóż gdy bez właściwej refleksji lekcji
przepracowania
w przegranej, a w niej zdziwienie i
niedowierzenia
przyjdzie czas na świadomość szans
zmarnowania
zamiast walczyć – uczyć się i zdobywać
informacje
tak można poznać z kim / czym mamy do
czynienia
wiedzieć, znaczy rozumieć i mieć tu zawsze
rację
ten kto siłę, moc, spryt i oręż argumentów
docenia
27.04.2024 r. godz. 16;32
Elizabeth
Komentarze (14)
Witaj,
większość 'walk' jest beznadziejnie bezsensowna.../+/
Pozdrawiam.
PS Mam u Ciebie zaległości zczynam nadrabiać
'stracony'czas.
Dziękuje za pamięć i podrawiam serdecznie.
Rozsądek bardzo pomaga. A błędy też są konieczne do
rozwoju:)
Pozdrawiam
Uświadomienie sobie kim jesteśmy i ile tak naprawdę
wiemy, byłoby rozsądnym rozwiązaniem, ale... zawsze
jest jakieś ale i niektórzy myślą, że wiedzą lepiej.
Czyli odwieczna walka...
Serdecznie Cię pozdrawiam
Pragmatycznie suniesz że nie wiem.
Głos mój!
na szczęście się lubimy - zatem
pozwolę napisać sobie, co myślę;
tekst jest napisany "kształtem"
wiersza; posiada tytuł oraz rymy
i myśli podzielone są na zwrotki
- do tego wszystkiego jest mądry
i pouczający oraz przemyślany..
Mądrze piszesz.
Pozdrawiam, Elizo :)
no cóż, taka jest prawda.
Pozdrawiam.
Treść słuszna, a nawet bardzo słuszna i z mojego
punktu widzenia, przy czy w ostatniej strofce uważam,
że obniżyłaś loty. Zabrałabym na Twoim miejscu
przecinki w dolnej części wiersza, bo nie stosujesz
ich w górnej stanowiącej 3/5 wiersza, a część
wzięłabym w nawias.
Tak widzę dolną część =
w porażce przychodzi typowy moment otrzeźwienia
cóż gdy bez właściwej refleksji
lekcji przepracowania w przegranej
a w niej zdziwienie i niedowierzenia
przyjdzie czas na świadomość szans zmarnowania
zamiast walczyć uczyć się i zdobywać informacje
(tak można poznać z kim i czym mamy do czynienia)
by wiedzieć znaczy rozumieć i mieć tu zawsze rację
bo nie zawsze ten kto ma siłę spryt oręż
i moc argumentów docenia
----
Za rację w temacie duży plus.
Ludzie wciąż o coś walczą, zamiast poznać to, z czym
mają do czynienia. Wtedy łatwiej jest z tym pracować
bez walki.
Pozdrawiam ;)
Samo życie... pozdrawiam
Pozostając w refleksji wiersza,
choć od pokoleń to się nie zmienia,
pozdrawiam serdecznie:)
Celnie ujmujesz trudności i paradoksy walki o różne
cele, wskazując na potrzebę mądrości, refleksji i
nauki jako sposobu na osiągnięcie prawdziwego sukcesu.
(+)
Wspaniała puenta wiersza - godna stosowania. Ślę moc
uśmiechów i pozdrowień radosnych:)
Prawdziwa, mądra refleksja od tytułu po puentę,
pozdrawiam serdecznie.