konstelacja
nocą wkradam się w twój sen
ubrana w miłosne szepty
mimochodem
na nagie ramiona
narzucam poświatę księżyca
pąsowieję w objęciach
jak mgławica Róży
w gwiazdozbiorze Jednorożca
zachłannie skradam pocałunki
odchodzę brzaskiem
autor
mixitup
Dodano: 2014-11-05 11:50:50
Ten wiersz przeczytano 3428 razy
Oddanych głosów: 46
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (81)
Erotyk niezły, ładny, prosto i mądrze napisany.
z pozdrowieniami ;-)
....każda noc jest taka sama gdy opuściła mnie pewna
dama...podziwiam Twą twórczość serca.
nie odchodź to ja nie ucieknę :)
Kosmiczny erotyk. Miłego dnia.
Fajnie:). Z pierwszym brzaskiem. Pozdrawiam
uciekasz skoro świt...na niebie księżyc znikł...i
konstelacje gwiazd straciły kolory...
Instynktownie wyczuwam prowokację. Taką kosmiczną.
Fajne.
Pięknie i ciekawie.
Pozdrawiam.
Prawdziwie rozmarzony.
andrew, nocą:)
Bomiś... przecież wiem:)))))))))
jeszcze wróć Reniu...astronomia bardzo mnie rusza:)
miłego dzionka
no, przecinek to sprawa życia lub śmierci, np:
/Powiesić, nie można uwolnić./
/Powiesić nie można, uwolnić./ :))
Anno, rhea dziękuję dziewczyny:))))))
Ale cudnie:-)))