konstelacja
nocą wkradam się w twój sen
ubrana w miłosne szepty
mimochodem
na nagie ramiona
narzucam poświatę księżyca
pąsowieję w objęciach
jak mgławica Róży
w gwiazdozbiorze Jednorożca
zachłannie skradam pocałunki
odchodzę brzaskiem
autor
mixitup
Dodano: 2014-11-05 11:50:50
Ten wiersz przeczytano 3426 razy
Oddanych głosów: 46
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (81)
Jeden z najpiękniejszych wierszy na beju. Renatko,
jestem nim wprost zachwycona :)
Piękny zmysłowy erotyk. Pozdrawiam.
Lubię noc... i takie "nocne" wiersze:).
A dzień teraz krótki - pozdrawiam!
Gratuluję metafor. Sam bym lepiej nie napisał. W
życiu. Zwiewny, kuszący, księżycowy...erotyk.
Pozdrawiam serdecznie
Jurek
Hm... zmysłowo, Renatko:).
Buziaki:)
piekne slowa pozdrawiam