Kościelna satyra
Po sennym spotkaniu z Papieżem,
dziś sam już nie wiem w co wierzę
Ty dzień swój zaczynasz pacierzem,
Ja wstaje ciekawy świata
Proboszcz jest Twoim pasterzem
Twój pasterz zmieni się w kata
Niedziela-siedzę spokojnie w Kościele,
Komunię przyjmę-niech stracę
Pleban beszczelnie się śmieję,
a babcia rzuca na tacę
Co z nami będzie?
Pytanie dziwne szalenie
Przecież nas już nie będzie
więc jakie to ma znaczenie?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.