Kosmiczna miłość
Gra zmysłów, to śpiew kosmosu
gdy Wenus z Marsem są blisko,
załamuje się czasoprzestrzeń,
grawitacja pozwala na wszystko,
przenikanie ciał tak gorących,
że z oddali widać to chcenie,
spleceni na wspólnej orbicie,
posłaniem gwiazdne sklepienie,
ona jak Wenus piękna, kusząca,
on przystojny i męski jak Mars,
ciała ziemskie jak ciała niebieskie,
pragną siebie, miłości to czas,
stałość uczuć jak planet orbity,
oby dla nas tych zakochanych,
były wzorem do naśladowania,
bądźmy wierni, odporni na zmiany...
Komentarze (9)
Anno, Marylko dziękuję Wam za wizytę i komentarze,
pozdrawiam cieplutko :)
Zenon
Podoba mi się ta kosmiczna miłość
Pozdrawiam :)
taka ogromna, a w sercu się mieści.
Dziękuję Kubo za wizytę i komentarz, pozdrawiam
serdecznie...
Zenon
Miłość to jak kosmos krążymy koło siebie i kiedyś
orbita zmaleje .
Fajny wiersz .
Pozdrawiam serdecznie
Witaj Marto, to prawda, kosmos jest nieskończony i ma
w sobie tyle inspiracji. Dziękuję za wizytę i
komentarz, pozdrawiam cieplutko :)
Zenon
Ileż inspiracji czerpiemy z kosmosu :) Z podobaniem i
pozdrowieniem :)
Witaj @valanthil, fajnie, że mamy podobnie, dzięki za
odwiedziny i komentarz. Pozdrawiam serdecznie :)
Zenon
Kosmos, bezdenny wór inspiracji. Podoba mi się. Też
lubię kosmiczne medytacje i odniesienia.