Koszenie łąk...
Koszenie łąk to przemijanie.
Smutno patrzeć na roślin umieranie.
Soczysta zieleń zmienia się
w susz przygnębiający.
Drastyczne to w naturze zmiany.
Jeszcze wczoraj był to łan barwny,
pachnący, tętniący życiem.
Przykro myśleć, że wszystko
rodzi się ze śmierci wyrokiem.
Wraz z porami roku zmienia się
otoczenie.
My też przechodzimy przeobrażenie.
Życie nasze i natury kołem się toczy.
Często wiatr zmian wieje nam w oczy.
Nie mamy wpływu na trwanie
w wieczności.
Ale od nas zależy kondycja
otaczającej roślinności.
Żyjmy w zgodzie z sobą
i naturą.
Komentarze (10)
Refleksyny przekaz z tym koszeniem. Wiem, że
niektórzy, ale to w swoich ogródkach zostawiają takie
nieskoszone miejsca, aby tam mogły żyć sobie
zwierzątka. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego
wieczoru:)
I jak pomyślisz, że człowiek do tegoż zabijania flory
i fauny zbudował potężne parki maszynowe, choćby tu =
koszenie kosiarką czy kosą - to przecież ludzi postęp
by zabijać naturę. Ale zwróćmy uwagę - niby za zgodą
woli bożej - bo dał człowiekowi Bóg Ziemię by na niej
królował.
dobry wiersz,
nie można niczego robić brew naturze,
życzę miłego dnia:)
Trawa szybko odrasta, a to co skoszone daje zimą
przetrwanie wielu gatunkom zwierząt. Dla mnie
pozwalanie aby przerośnięta trawa gniła na łąkach i
pasienie zwierząt chemicznymi granulatami jest raczej
wbrew naturze.
Jest dobra wiadomość, w Warszawie od tego roku nie
będzie koszenia. Nareszcie.
Pozdrawiam
To prawda, życie przyrody zależy od nas samych :)
Miłego dnia:)
to prawda wszystko co piszesz wierszem ...jesteś
dobrym obserwatorem życia ...
Dzisiaj to już nie takie proste... Żyć w zgodzie z
naturą... Z sobą to jeszcze tak, choć co poniektórym
to nie w smak ;-) ;-)
Ech, i poczułem ten zapach koszonej trawy...
Z podobaniem. Pozdrawiam serdecznie :-)
PS W przedostatnim wersie jedno niepotrzebne "w" się
wkradło :-)
lubię zapach skoszonej trawy i siana suszonego w
gorącym słońcu. Przypomina mi to rodzinny dom.
Skoszona trawa prześlicznie pachnie.
Pozdrawiam serdecznie :)