Kosztowne zauroczenie
Rzucając nieśmiałe spojrzenia
Jej postać jak magnes ściągała
Spod nóg usunęła się ziemia
Gdy w końcu to jego wybrała
Decyzja nie była przypadkiem
Bo pomógł jej szkolny kolega
Co kiedyś zajmował się spadkiem
Wie jaka po dziadku jest scheda
W kobiecie już tak rozkochany
Że w darze wykupił pół miasta
Potomkiem jest wprost wykapanym
Pradziadek pieniędzmi też szastał
Tu kończy się letnia przygoda
Wszak turnus ma tylko dni siedem
Przedłużyć go też się nie uda
Dziś jest w finansowej potrzebie
Komentarze (4)
Fajne. Pozdrawiam.
Krótko mówiąc nie miał peel szczęścia do kobiet i
kolegów. Miłego weekendu ważko:)
Hi, hi ... często po wczasach wracamy na golasa.
(+)
fatalne zauroczenie.