Koszula
Pamiętasz moją koszulę
tę trochę już niemodną
w czarno-niebieską kratkę
co na nadmorskiej plaży
chroniła cię przed drapieżnością słońca?
Wczoraj ją wyprałem
i gdy mokrą rozwieszałem
wspomnieniem mnie zrosiła.
Między jej włóknami
z jedwabiem ciała wciąż się kryjesz
wzbogaconym zapachem perfum
każącym piersi się wznosić
do ostatniego pęcherzyka w płucach
by w końcu zachwycić obrazem
co flamandzkim mistrzom się nie śnił.
Dasz wiarę!?
cała tobą była przesiąknięta
a wspomnień tyle
że wyschła w moich rękach.
Komentarze (15)
Wiersz przywołał u mnie wspomnienia ...
jakoś nie pasuje mi "Dasz wiarę!?" całość utrzymana w
bardzo przyjemnym, obrazowym i ciepłym klimacie :)
Świetne zakończenie, oj. to musiał być mocny perfum, a
miłość gorąca.
aż dziw bierze że tyle czułości można zamknąć w
słowach...jestem pod wrażeniem...zawsze myślałam że
mężczyżni nie potrafią tak pięknie mówić o
uczuciach...myślałam tak do dziś. Cudny wiersz
Niby zwykła koszula, do tego flanelowa,ciepła,milutka
i tyle wspomnień z nią związanych.Nie pierz jej,bo
razem z zapachami wypierzesz to coś nieuchwytnego,co
jest Ci bliskie.Niesamowity wiersz.:)
Wspomnienia... Doskonale ukryte, lecz raz po raz się
ujawniające... Nieźle ;)
Bardzo interesujący wiersz, choć to niby tylko
koszula, ale ile w niej wspomnień...
A może by ją jeszcze raz zmoczyć?...powstanie znowu,
taki prześliczny wiersz?...
Jestem pod wrażeniem Twego wiersza .Słowa w koronki
ubrałeś i wierszem napisałeś .Zrobiłeś to po
mistrzowsku ,brawo.
Klimat wiersza radosny, a ja beczę przy czytaniu... To
perła wśród innych, MistrzU!
Znakomity wiersz i świetnie zakończony. Jesteś
prawdziwym zaklinaczem - przyznaję. :)
/Dasz wiarę!?
cała tobą była przesiąknięta
a wspomnień tyle
że wyschła w moich rękach./ wspomnienia potrafią być
motorem napędowym życia, jeśli nie zostaje już nic.
Wiesz? Zachwyciła mnie końcówka "Dasz wiarę!?
cała tobą była przesiąknięta
a wspomnień tyle
że wyschła w moich rękach." To wystarczy za cały
wiersz:)
Nie na darmo ktoś powiedział, że koszula bliższa
ciału, przesiąknięta wspomnieniami wysycha w rękach.
Podoba mi się przenośnia.
...tak pięknie nakreśliłeś obraz miłości...tak
realistycznie....ten wiersz kipi uczuciem....