W kręgu pytań
Za oknami noc się stała. Tak tu ciemno.
Jeszcze ciebie nie spotkałam, choć przede
mną
tyle ścieżek wydeptanych, tyle pytań
niezadanych.
Czy na pewno?
Jesteś w morzu i wulkanach. Może nie
wiem,
że Cię pewnie źle szukałam albo siebie
zagubiłam gdzieś po drodze. Zagniewany
jesteś srodze
na mnie w niebie?
Księżyc traci już rogalik, gwiazdy
bledną.
Sen nie przyszedł, porozmawiaj jeszcze ze
mną.
Kiedy zrodzi się pokora, to zrozumiem Twoje
słowa,
prawdy sedno?
Tyle pytań, człowiek chciałby wszystko
wiedzieć.
Przecież jestem tylko Twoja, czemu
bredzę?
Człowiek jak niewierny Tomasz, chce
zobaczyć, wypróbować.
Wybacz grzesznej.
Komentarze (19)
Z przyjemnością zanurzyłem się w nim :) Bardzo
zwiewnie i melodyjnie się go czyta :) Miłej nocy
Piękny wiersz pełen żalu i tęsknoty za kimś kto już
odszedł tak go odczytuję, peelka tęskni za
niedokończonymi rozmowami, sprawami i chce
zrozumieć....
Piękny, zatrzymuje. Pozdrawiam serdecznie
Dobrze, że jeszcze nie poszłam spać, cudny wiersz...
ja tu dzisiaj zostaję u Ciebie:)*