Król Aniołów
Żył na świecie Człowiek pewien
W ciągłym strachu jak i lęku
W życiu nic osiągnąć nie mógł
Choć nie brakowało Mu osobistego wdzięku
Panicznie bał się tego co nowe
Odtrącał Ludzi ofiarujących pomoc
Zapłakany i zamknięty w sobie
Rozmyślał nad swoim losem co noc
Gdy odeszła bliska Jego sercu Osoba
Miejsca nie mógł znaleźć dla siebie
Załamał się wtedy psychicznie
I tak znalazł się w niebie
Stał się Aniołem lecz nadal był smutny
Szukał rozgrzeszenia i szukał pokuty
Bóg nie mógł tego dłużej wytrzymać
Zesłał Go między "Żywych" raz jeszcze
Lecz nadal mógł znaleźć miejsca dla
siebie
Wtedy zrozumiał sens życia nareszcie
Wrócił do nieba szczęśliwy jak nigdy
Stwórca już nie musiał się bać o Niego
Bo ten niegdyś słaby Anioł
Przemienił się w bardzo silnego
Teraz ten Anioł jest Królem Aniołów
Silny jak nigdy, bez wewnętrznych sporów
Bo zrozumiał, że trzeba walczyc z
problemami
Nawet gdy musimy to robić sami ...
... uwierz ;) przede wszystki w siebie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.