Król szachowy
Był król szachowy,
co od lat co dzień
rozstawiał piony
ku swej wygodzie.
Były bezradne -
trzymał je w szachu
z pomocą bólu,
winy i strachu.
Aż kiedyś nadszedł
przybysz z oddali.
Pokonał króla,
wieżę mu zwalił.
Wkoło rozbiegły
się wolne piony.
Płacze nad klęską
król powalony.
Kalina Beluch
autor
kalina
Dodano: 2011-02-05 10:02:40
Ten wiersz przeczytano 1594 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
bardzo bajkowo :-)
a mnie powalił komentarz blondynki
:):):):):):):):):):):):):):) a wiersz podoba mi sie:)
Przybysz powiedzial:szach,mat i krol powalony.
Nikt nie moze sie czuc bezkarnym.A Ty blobni
mialas na mysli szpicrutke,prawda?Dobry!!!!
Kalinko ładnie zagrałaś:)) Aż mnie jęzor świerzbi: czy
król może bić konia? I ciekawe jaki to pionek króla
powalił...Fajny wiersz, pozdrawiam.
Pionek Dorota hihihi
W szachach jak i w zyciu, potrzeba mądrości!
Pozdrawiam!
bardzo ładny życie wmieszane w szachy ...choć nie
umiem w nie grać ...pozdrawiam ciepło
Nic nie dzieje się bazkarnie,,ja w to
wierze,pozdrawiam