Królowa śniegu
Siedzę na ławce....
Widzę ludzi, na lodowisku...
Nagle mój wzrok skupia się na niej,
Niczym królowa śniegu,
Pływa po tafli zamarzniętej wody...
Porusza się troszkę niepewnie,
Jednak po chwili....
Tak jakby jej wyrosły skrzydła,
Wtapia sie w tłum i znika...
Myślę...
Pójdę do domu, zasnę
I znowu będę mógł się z nią spotkać...
autor
Skazany_na_bluesa
Dodano: 2006-12-31 00:21:48
Ten wiersz przeczytano 380 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.