Królowa Śniegu
Za rogiem właśnie znika
Królowa Śniegu
oczy zachodzą mi mgłą
na balkonie
pani Kowalska wiesza
białe kalesony z trokami
listopadowe powietrze
drażni zmysły
wracam z pełnymi siatkami
w zasięgu wzroku dom
szkło ciepło dzwoni
jak dzwoneczki u sań
chciałam uciec kiedy nagle
spod ziemi wyrosła
z reumatyzmem sąsiadka
dzisiaj się waleriany napiję
niech mnie języki tną
/I.Ok./
autor
Czatinka
Dodano: 2009-11-05 10:26:09
Ten wiersz przeczytano 1300 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
Ciekawy obraz codziennej brzydoty...:)
Królowa sniegu....jest piekna kiedy malusz okna..i
dzwoni dzwonkami u san...zakonczenia jakby ze snu
przywołuje do rzeczywistosci....pozdrawiam
Pranie na balkonie , to faktycznie brzydota, a do
sąsiadki z reumatyzmem można się uśmiechnąc , z
korzyścią dla obydwu :))
Chętnie Ci z jedną siatę poniosę:)
"Królowa Śniegu"... i szara rzeczywistość... może
dlatego łatwiej przez nią przejść ?
wiersz obrazkowy Dokonywanie osobistego wyboru na
przekór gawiedzi ładnie +
Świetnie opisana scena.Widzę to!Widzę!I rozumiem co
czujesz.
kalesony i reumatyzym ;) ha ha
dobry! jeszcze raz dobry!
pozdrawiam
Ach ten przeklęty reumatyzm, bo sąsiadka to pewnie
fajna ? Pozdrawiam.
niby zwykły dzień ,a opisem działa na wyobraźnię
Serducho mam mocne to i waleriany mogę chlapnąć - dla
towarzystwa:). Pozdrawiam, podoba mi się wiersz.
wiersz bardzo ciekawy :) pozdrawiam :)
Swietnie obrazowy i - i to na kazdej płaszczyźnie!
konsekwentnie budowany obraz sytuacji,aż do
jednoznacznej puenty!tak sie robi poezję!
ta królowa plus te dzwoneczki ładna całość...
Z walerianą proszę uważać bo będzie "koci marzec" pod
oknem.