Kromka chleba
Wyrosły piękne łany zbóż,
skąpane deszczem, ogrzane słońcem,
wiatr je wypieścił, wykołysał.
I przyszedł człowiek,
pozbierał plony.
Ujął w swe ręce złote zboże,
zmielił na mąkę, upiekł chleb,
nakarmił głodnych.
Niech będzie pochwalony,
Pan na wysokości.
*
Zanim weźmiesz do ręki,
kromkę powszedniego chleba
pamiętaj, że dwóm żywicielom
zawdzięczamy sytość:
Stwórcy i rolnikowi
Komentarze (17)
Puięknie, a do chleba trzeba podchodzić z szacunkiem.
Pozdrawiam.
Bardzo ciepły wiersz i ładne przemyślenia autora.
szczególnie początek...można zamknąć oczy i poczuć...