Kropla płynie ku rzece
Wchodząc przez bramę ujrzałem dwa konary
Zgięty na wietrze młodszy z nich dygotał
Pod twardym drzewem leżał zaś ten stary
Była słoneczna lipcowa sobota
Czasem czuję się jak kropla która płynie ku
rzece
Czasem jestem tylko liściem który leci z
wiatrami
Ileż to razy cicho myślę losie miej mnie w
opiece
Gdyż wszystko to co wzniosłe dzieje się
ponad nami
Spojrzałem w górę dzwoniec dźwięcznie
trelił
Grusza sędziwa stała niewzruszenie
Na grządce bliskiej ktoś niedawno pielił
Konar uderzył skrócił malw istnienie
Czasem czuję się jak kropla która płynie ku
rzece
Czasem jestem tylko liściem który leci z
wiatrami
Ileż to razy cicho myślę losie miej mnie w
opiece
Gdyż wszystko to co wzniosłe dzieje się
ponad nami
Podszedłem cicho wziąłem się do pracy
Opodal chaber puścił młode pąki
Czułem że wraz z dniem twarz znajomą
tracę
Trawa wzniosła źdźbło ponad cień łąki
Czasem czuję się jak kropla która płynie ku
rzece
Czasem jestem tylko liściem który leci z
wiatrami
Ileż to razy cicho myślę losie miej mnie w
opiece
Gdyż wszystko to co wzniosłe dzieje się
ponad nami
Komentarze (64)
Bardzo melodyjnie się czyta, więc i z muzyką pięknie
będą te słowa współgrać. Pozdrawiam :)
Tak... ten refren bardzo śpiewny...jesteśmy małym
ziarenkiem piasku we wszechświecie...napisałeś
tematyka przyroda, a on taki
filozoficzny...Pozdrawiam.:)
Być może.... szkoda, że pomysł rodem z "Kiełka"...
Dziękuję za słowo :)
Świetna piosenka byłaby z niego... Pozdrawiam :D
Karacie, miło mi bardzo :)
Karmarg, dziękuję; to przychodzi z czasem... :)
melodyjnie pięknie ...
lekkim piórem piszesz ..jak kropla ....lubię twoje
wiersze
pozdrawiam:-)))))
Pięknie tak i śpiewnie! Pozdrawiam!
Madison, miło mi bardzo :)
Igus, trochę pokopałem i znalazłem... :) Jak
pokopiesz, to i parę moich krótkich znajdziesz...
("Czaszka", "Łezka"...) Tekst jest w pewien sposób
zainspirowany "The Sky Moves Sideways" -
http://www.youtube.com/watch?v=590BYwVuC_E&list=PLOfz1
FTxqp8YyRHlUj6CxMKRkEZpNVpsF
Kropla czy liść to takie drobiazgi, które wobec sił
natury niewiele znaczą. Wiatry są różne, płyną w różne
strony, różne aromaty niosą. Coraz bliżej mi do form
piosenkowych, obawiam się, że pomniejsze formy będą
pojawiać się rzadziej... Po prostu wkroczyłem na inną
ścieżkę...
A sam tekst jest o starej gruszce, którą uszkodził
wiatr...
Pozdrawiam serdecznie :)
Zadumałam się, widząc przed oczyma malowane przez
Ciebie obrazy.
Pozdrawiam
Roklinie fajnie ze odkryles we mnie troche romantyzmu
:p
/ nie spodziewalam sie ze az tak gleboko sie
dokopiesz:)
cZekam na Jakas krotka forme twoich wierszy, ciekawa
jestem jakbys sobie poradzil gdybys forma cie
ograniczyla... np miniatura czy po prostu krotsza
tresc , czy zmiescilbys sie ze wszystkim co chcialbys
zawrzec?:)
Czemu kropla ku rzece? jaka kropla ? I wiatrami?
Liczba mnoga? Jestem pewna ze mi to wyjasnisz:)
Znowu piosenka, wiec nie mnie oceniac, jak juz
wczesniej mowilam uslyszec spiewana, to dopiero musi
byc cudo :-) ciekawe jak spiewasz:)
Masz madre malo , ogolem, mysle ze jestes dobrym
obserwatorem :) buziaki
Maltechu, mogłoby chyba być lepiej; ale raczej źle nie
jest; dziękuję :)
Rheo, tylko kompozycji brak... ech, trochę mnie to
męczy... :)
Sylwio, ciekawa wariacja, czasem rzeczywiście lepiej
ukryć się pod innym imieniem; jak mawiają Amerykanie,
"wszystko co powiesz..." itd. Im mniej wymagań, tym
szczęśliwszy człowiek. A ja (nie)stety sporo
wymagam... Pozdrawiam, ciekawa refleksja :)
Aranku, odkąd słucham w kółko praktycznie muzyki,
wciąż znajduję świeże pomysły na rytmy i melodie (choć
"Kropla" bardzo przypomina "Kiełka"...) Staram się nie
pisać o niczym, jeśli mi to wychodzi, to... dziękuję
:)
Olu, czemu smutny? Ja tam w nim wiele smutku nie
widzę... Raczej takie rozważania, co można by ulepszyć
u siebie... Na pisanie też mamy umiarkowany wpływ,
teksty zwykle nie są do końca zrozumiałe nawet przez
autorów; dziękuję za wizytę :)
Witam wszystkich! Ojojoj, co za odzew! :))
Smutna: tak, puszczanej z płyty ;) bardzo lubię
tworzyć przy muzyce, niemal wyłącznie inspiruję się
muzyką i tekstami/ brzmieniem piosenek, literaturą -
raczej nie. "Leśnego człowieka" to akurat chciałbym
przerobić na piosenkę, może kiedyś się uda; dziękuję
za miłe słowa :)
Nowicjuszko, obojętne mi to, nie ma co walczyć z kimś,
kogo częścią jesteś... W tym wersie chodziło mi o
sprawy rozgrywające się w umyśle; dziękuję :)
Lucusiu, miło mi bardzo :)
Wiktorze, nigdy nie wpadam w chandrę, gdy piszę, nawet
przy "Diabłach"; ja to po prostu lubię, sprawia mi to
ogromną radość :)))
Graynano, Elko, dziękuję :)
Kazapie, przy tym stylu lekkość to podstawa; chyba
przeceniasz mnie... :)
Piękna, letnia ballada. Czasem myślę, ze tworzysz przy
gitarze.
Pamiętam "Leśnego człowieka"...
Pięknie piszesz.
Pozdrawiam.
Piękny wiersz.
Jesteśmy bezsilni wobec natury
i tak jak piszesz "Gdyż wszystko to co wzniosłe dzieje
się ponad nami".
Pozdrawiam serdecznie.
Śpiewam i odczytuję, co podmiot czuje:)
Pozdrawiam serdecznie:)