Kruchość
Koledze , którego światełko życia niespodziewanie zgasło za zakrętem – Przemkowi C.
Dlaczego życie tak boli,
Czy śmierć zrozumie,
Dlaczego płacze,
Czy pytać należy,
Dlaczego odpowiedzieć nie umie
ten, który przecież wierzy.
Czy powódź jest ukojeniem duszy,
Dlaczego susza wspomnień nie ruszy,
Czy pamiątka może cieszyć,
A płaczem człowiek nie grzeszy.
Dlaczego pytać należy,
Czy wtedy człowiek też wierzy.
Zapominam, w żałości się gubię
A nawet nie wiem...
Czy ja Go lubiłam?
Czy Go zapamiętam ?
Czy pamięć jest zawsze święta.
Dlaczego trzeba rozumieć,
Czy człowiek nie może tak
po prostu
kochać
wybaczać
patrzeć
widzieć
i nie rozpaczać.
Tak ciężko zapomnieć
A daleko było
Przypadek sprawił
Zabrał
Zdławił
Nic nie było,
A tak wiele się skończyło.
Tak szybko ... za szybko... By żyć Tak krótko ... za krótko... By śnić Tak młody ... za młody... Na śmierć
Komentarze (1)
cóż można jeszcze napisać,że pięknie pożegnałaś
kolegę..trochę groteskowo to zabrzmi...ale tak
zrobiłaś...