KRUSZEC
zamknąć cię w kruszcu
surowej łzy
kryształem upadającej
na perski dywan zieleni
podnieść z troską
delikatność czcić
oszlifować zmysłami
na purapurze ułożyć
do snu w mroku
diament ciszą wycenić
zapominać więcej
nieoszlifowanej łzy
nie wolno nigdy
...dla nieoszlifowanej łzy...dla Filipa...
autor
beti027
Dodano: 2006-10-01 16:14:04
Ten wiersz przeczytano 389 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.