Krytykant
Pewien krytykant z prastarej włości
przedstawiał wszystkim rolę szczerości
czynił to z wielką agresją
artystę stawiał pod presją
w dzieciństwie dostał nadmiar miłości
Pewien krytykant z prastarej włości
przedstawiał wszystkim rolę szczerości
czynił to z wielką agresją
artystę stawiał pod presją
w dzieciństwie dostał nadmiar miłości
Komentarze (37)
Smutna to była miłosc skoro takiego krytkana wychowała
:(
Pozdrawiam serdecznie :)
z tą miłością to musiało być odwrotnie, ha ha
Od nadmiaru głowa boli... Uśmiechy :))
jest takich sporo
Są tacy ("krytykanci") z zawodu, są też z
"umiłowania". Byle nie przesadzali (nadmiarem
miłości):)
Pozdrawiam!
No tak miłość jest ślepa, wiec wszystko z umiarem .
Tacy nie wyczuwają smaku i granic przyzwoitości jak
SB-tcy cenzorzy.
No tak i wszystko jasne, pozdrawiam:)
No i się rozbisurmanił.
Bardzo celna ironia.Pozdrawiam serdecznie:)
Właśnie, zgadzam się z nea ;)
teraz zyje bez niej w;)
Bardzo dowcipnie;)
Rozpieszczony??? Fajny limeryk, pozdrawiam
chacharka-:)
-- czyżby ten nadmiar miłości przeistoczył się w
agresję?
po- ZDRÓWKA.... :)