krzesło
krzesełko
posadziłem na nim jutro
rozsiadło się wygodnie
nie słysząc
podgryzania nóg
oparcie
jak sumienie
umieszczone tuż nieopodal pleców
co niby twardo przylegają do przeszłości
regularnie podcinają zmory wspomnień
podłokietnik
brak tego elementu w teraźniejszości
jakże potrzebnego dla zbolałego dziś
nie pozwala rozsiąść się wygodnie
bez obawy o jutro
Komentarze (1)
Ciekawe skojarzenia. Jutro powinno siedzieć dziś
wygodnie, chociaż... niewygoda hartuje.
Pozdrawiam :)