Krzyk
Widziałeś jak staczał się na dno
Coraz głębiej i głębiej
Jednak zawsze znajdywałeś jakieś
usprawiedliwienie
Mówiłeś sobie:
Ja też taki byłem.
Nie zauważyłeś tylko jednej małej rzeczy
On nigdy nie był taki jak Ty
Gdy znalazł się na samym dnie
Oglądnął się za siebie
Zobaczył Ciebie krzyczącego:
WRÓĆ!!
Zacisnął mocno pięści, a z oczu płynęły mu
krwawe łzy
Drżącym głosem krzyczał patrząc Ci w
twarz:
Nigdy nie słyszałeś mego krzyku,
Nie wiedziałeś, że kochałem,
Że przez Ciebie cierpiałem!!
Poczym wyciągnął pistolet którym
Kiedyś zabiłeś jego matkę
I strzelił sobie w łeb.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.