Moje przemyślenia
Nie wszystko na świecie jest doskonale
bo świat w zupełności nie jest to
taki,
rzeczy są większe, i rzeczy małe
ludzie normalni, jak też łajdaki.
Ja chce się zwrócić do Boskiej mądrości
Czy też Istoty w nadrzędnym wymiarze,
Która to w swojej przedwiecznej miłości
Nie wynagradza ani też karze.
Bo my tutaj dziećmi co rozbrykane
Niczym bachory w salony wpuszczone,
Z swą własną wolą tak odjechane
Jak dzikie samce co wyposzczone.
Nie dbamy o nic co nam jest dane
A matka ziemia ledwo co dyszy,
Bo oczy co bielmem, uszy zapchane
I jej wołania nikt z nas nie słyszy.
O Bogu lepiej już nie zaczynać
Bo kto się wyrwie zaściankiem wieje,
A po co wstręty no i się zżymać
A diabeł siedzi i z nas się śmieje.
Może ja stary i już zużyty
Lecz swoje w sercu moim zachowam,
Na nic nad światem pełne zachwyty
Odejdę z niego, przed Wami się schowam.
Komentarze (4)
O Bogu lepiej już nie zaczynać
Bo kto się wyrwie zaściankiem wieje,
A po co wstręty no i się zżymać
A diabeł siedzi i z nas się śmieje- O! Jakie to
aktualne!
I po co się chowasz przed światem?
W komnacie jest cicho, to prawda.
Na zewnątrz zbyt często jest 'batem',
jednakoż sam siebie zamykasz i wzgardzasz.
(a uwaga techniczna - sporo jest zaimków i w dodatku
skróconych, czego nie lubi dzisiejsza poetyka)
Składnia i rytmika do poprawy, ale wiersz ciekawy.
Mądre słowa dotyczące Natury...życiowy wiersz.
Pozdrawiam.