Krzyk burzy Sonet
Jałowce się w wichrowym tańcu rozszalały
bębnią krople o rynny w rzęsistych
ulewach.
Wiatr rytmem opętańczym las z liśćmi
rozwiewa,
gdy ptaki przerażone zmysły postradały.
Bronią się rosochate konary splątane,
podświetlane na niebie lśnieniem
neonowym.
Na trawie gubi szyszki zagajnik sosnowy,
w jeżynowych zaroślach jak łzy
rozsiewane.
Jeszcze strzepiaste chmury nad lasem
wiszą,
a nawałnica z wolna w ciepły deszcz
przechodzi.
Jaskółki już na drutach nowe nuty piszą,
i nasz bocian znad kuźni po kałużach
brodzi.
Pachnie łąka rumiankiem emanując ciszą-
mżawka coraz to większe bańki w stawie
rodzi.
Burza minęła.
Komentarze (21)
To ja poniżej :)
Piękny obraz burzy w sonecie :)
Pozdrawiam :*)
Przepiękny przyrodniczy obraz, podoba mi się ten sonet
:)
Piękny obraz przyrody namalowałeś.Malarz miałby
natchnienie.
Miłego dnia.
witaj ...pięknie obrazowo o tym zjawisku jakim jest
burza ...ja jej po prostu się boję ale po burzy jest
tęcza i lubię ją podziwiać:-)
pozdrawiam serdecznie - zapraszam obiecany wiersz juz
jest;-)
Po burzy wychodzi słońce.