Książe z mojej bajki
Kiedyś księcia z pięknej bajki poznałam
Tego księcia bardzo pokochałam
Jednak życie biegnie na przód
Tak mój Książe uciekł
Pomyślałam, że już nigdy do mnie nie
powróci
Teraz, gdy po latach znowu go spotkałam to
z nim porozmawiać się bałam
Dla nas jednak uśmiech blask oczu
wystarczy
Tak, więc pragnę abyś na mnie patrzył
W końcu popatrzyłeś i uśmiech popłynął
Przypomniana miłość księcia z swą
dziewczyną
Dziewczynka się cieszy
Książe się raduje
A dusza sercu i oczom wtóruje
Wtóruje blask oczu miłość taką wielką
Odepchniętą przez chwilę
Odzyskaną bólem i męką
Mękę zdrady nienawiści łzami naszych
wspomnień
Wspomnień tych chwil co nie wrócą do
mnie
Lecz możemy nowe zbudować uczucie
Takie, które dawną radość oczom twym
przywróci
I odejdźmy razem Książe ukochany
Nigdy więcej nie udając ze my się nie
znamy
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.