KSIĘŻYCA UBYWA NA "C"
Dałem ci kochanie
mój pałac na mieszkanie
perły niepospolite
oraz kruka – wróżbitę
Lejce do konnej jazdy
kubek miodu i gwiazdy.
A gdyśmy się kochali
razem jedli i spali
na puchu bardzo miękkim
na płótnie bardzo cienkim
przy słońcu i po ciemku
Byłaś u mnie na ręku.
A potem było ciemniej
coraz ciemniej i senniej
Potem mroczno zupełnie
całkiem sennie, śmiertelnie
I było niebo ... spania
Po tej pełni kochania.
autor
wwp.
Dodano: 2013-02-27 07:41:31
Ten wiersz przeczytano 908 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Intrygujący tytuł. Czyżby inicjał imienia wybranki?
Ciekawy wiersz. Pozdrawiam :)
Dobrze się czyta, ale trzeba zrobić porządek z
interpunkcją (czasami jest, czasami brak) oraz z
dużymi literami - tu też nie ma konsekwencji.
Jak się wysprząta, to zawsze lepiej wygląda. :)
Ogólnie podoba mi się. Pozdrawiam :) :)
Fajnie się czyta. Miłego dnia.
Ciekawe co się śniło,
gdy wszystko się spełniło?
W mgiełce wyznania fajowo napisany wiersz ,pozdrawiam
i zostawiam z dobry utwór....
Co za blogosc/ sam miodzik:) / autor bardzo laskawy w
swoich darowiznach:) / pozdrawiam