Kto mi da skrzydła
Jak anioł chciałbym czuwać nad tobą
odpędzać smutki deszcze i burze
gwiazdą na niebie świetlistą drogą
promykiem słońca w barwnym konturze
wkradasz się w wierszach w senne
marzenia
na łące kwiatów robisz kąpiele
wirujesz w tańcu z motyla cieniem
a wiatr wiosenny muska po ciele
w innych wymiarach wciąż lawirujesz
gdzie nie ma barier ani pancerza
rajskich owoców ciągle kosztujesz
bo tam codzienność tak nie uderza
niesłusznie skrzydła dają poeci
miłości naszej by tak fruwała
taki kształt lekki tylko ją szpeci
azylem jej jest rodzina cała
bo w życiu szybko wszystko przemija
nawet uroda z czasem przywiędnie
sacrum miłości w sobie rozwijaj
jest ona trudna niekiedy blednie
Komentarze (18)
Oczywiście, że miłość skrzydeł nie potrzebuje,
ona nawet na pieszo, bardzo dobrze się czuje.
Skrzydła tylko w marzeniach rozwija,
zwłaszcza wtedy, gdy jest niczyja...
Piękny wiersz o miłości.
Niech zawsze w Twoim sercu gości.
Pozdrawiam. Miłego wieczoru :)
"Można kamień rzucić w powietrze. Przez to nie
urosną mu skrzydła." - Christian Friedrich Hebbel.
Miłego wieczoru Art.123
Ładnie! Pozdrawiam:))