KTO SIĘ POSTAWI PRAWDZIWEMU...
Kto się postawi prawdziwemu poecie
A nie jakiemuś szaremu wierszoklecie
To kiedy będę w stanie permanentnej
wojny
Grunt ci się zrobi wyraźnie niespokojny
Jeżeli mi złamiesz moje lekkie pióro
Żebym nie musiał pisać o tobie ty
łachudro
Bo Ja mogę być nagi przez jedną krótką
chwile
Ty będziesz na wieki marny matki synie
Uwaga tutaj wkurzony poeta
A nie żadna starsza ponętna kobieta
Jeżeli zignorujesz mój wyraźny przekaz
Włącz powroty lepiej kierunkowskaz
Słowa lecą ze mnie jak z kałasznikowa
Jak masz coś powiedzieć to się lepiej
schowaj
Wyrażam swój bunt i niezadowolenie
Bo piszę o tobie i tego nie zmienię
Mój przeciwnik nie wytrzyma żadnej z rund
Padniesz po marszu szybkim sekund
Jak kliczko powale cię nokautem z nóg.
Bo ty jesteś od dzisiaj mój wróg.
Komentarze (3)
No wiesz smiac mi sie troszke chce kto sie postawi
prawdziwemu poecie ja Ci sie moge postawic i moge cie
na kazdym kroku gasic :)) Wiesz poezja nie polega na
nienawisci ona polega na milosci :)) Pozdrawiam
A ja zaś się nie postawie tylko napiszę że wiersz jest
bardzo ciekawy, przeczytałam go pare razy, prawdziwi
poeci piszą o wszystkim, nie tylko na jeden temat. A
ten wiersz bardzo intrygujący... :)
Nie bardzo rozumiem, co chciał poeta wyrazić tym
wierszem. Kto jest ten "prawdziwy" poeta, autor
wiersza, jego peel, czy też adresat inwektyw? kto jest
wrogiem kogo? Może to ja np. jestem tym wrogiem? Ok.
podejmuję wezwanie, mamy wojnę! ;)