W którą stronę świata?
Dziś wstałam.
Zapukał dzień do okien.
Po cichu uchyliłam drzwi, by wszedł.
Półsnem otulona i szlafrokiem,
dałam znak - wchodź, wchodź,
witam cię.
Z bukietem przyszedł promieni słońca.
Muskał snem powleczone powieki.
Upił łyk kawy i w filiżance
zasiedział się,
był jeszcze niewielki.
Rósł w moich oczach.
Z każdą godziną było mniej miejsca.
Trącał sumienie.
Siedem stron świata i cztery w domu,
to jest zbyt duże
ograniczenie…
Komentarze (28)
Siedem stron świata
to jest zbyt duże ograniczenie? Masz ogromny apetyt na
poznawanie
Fajnie ładnie i zgrabnie:)pozdrawiam cieplutko:)
Myślę że od czegoś trzeba zacząć,
może wyjść z tych czterech?
+ Pozdrawiam :)
Ojejku :) dopiero teraz widzę, co niektórzy tu widzą,
ale zamysł był czysty, krystaliczny :) i tu ukłon w
stronę Krzemanki - niemniej dziękuję wszystkim :)
Pozdrawiam Was serdecznie :)
fajnie, że rósł to się nie dziwię...może to nie była
kawa;):) pozdrawiam serdecznie
Jak to mówią 'droga zaczyna się za progiem'. Trzeba
tylko wyrwać się z z owych czterech ścian. Siedem
stron świata to całkiem sporo ;)
Pozdrowieństwa
Bardzo zgrabne. Miłego dnia.
Nie wiem czy dobrze interpretuję, ale
wiersz kojarzy mi się z serialem "Siedem stron świata"
i piosenką, której fragment przytoczę
"Bo piąta strona to przygoda,
Jakiej nie przeżył dotąd nikt
Południe, północ, wschód i zachód
Odtąd nie będą znaczyć nic.
Fantazja zwie się szósta strona,
Daleko zajdziesz, gdy ją masz.
A gdy odwagę jeszcze dodasz,
Naszego świata poznasz twarz."
Msz w wierszu kryje się tęsknota za czasem, w którym
świat stał przed peelką otworem. Miłego dnia:)
Rozbujalas moja wyobrazie ale nie zdradze w ktorym
kierunku poszla:)
Ciekawie :)
Ciekawie :)
a mogę zamiast komentarza fragment czegoś w podobie?
Przez uchylone okno, przedrannym świtaniem,
wleciała rozszeptana drobina miłości.
Bezdomna, bezimienna, spragniona kochania,
poprosiła cichutko, żeby ją ugościć.
w Twoich wierszach nie dostrzegam żadnych ograniczeń.
salut Marce :):)
Dobre pytanie (w tytule) i pointa sensowna. Bardzo
fajnie. Pozdrawiam.