KTÓREGOŚ DNIA PODDAM SIĘ
Któregoś dnia poddam się...
Któregoś dnia może zrozumiesz kim dla mnie
jesteś...
Któregoś powiem Ci czym mnie ranisz...
Któregoś dnia powiem Ci dlaczego wciąż
płaczę...
Któregoś dnia powiem Ci to wszystko i
odejdę...
Odejdę na zawsze...
Nieotrzymuję od swojego życia wiele radości
- przewyższają przykrości...
Więc może w innym świecie czeka mnie lepsze
życie...
Może kiedy sobie uświadomisz do czego
doprowadziłeś , zatęsknisz za mną i
chociażby przyznasz się do tego , że źle
postępowałeś..
Może kiedyś tak się stanie że już nigdy
nikogo tak bardzo nie zranisz - jak
mnie...
Może kiedyś Ci wybacze , kiedy przyjdziesz
do mnie z kwiatkiem , tam gdzie na zawsze w
spokoju będe spoczywać będę i powiesz, że
Ci przykro , że chciałbyś czas odwrócić ,
choćby mnie przytulic...może wtedy...
Komentarze (3)
a próbowałaś się uśmiechnąć ?,,,spróbuj a zobaczysz
jakie to jest zaraźliwe......pomyśl dziewczyno, jakie
życie jest piękne, mimo wszystko...........
W Twoich wierszach odnajduje sama siebie-ta sama
sytuacja u mnie panuje...Bol ma cizeko przeminac...a
chusteczek chyba juz nie liczysz...:( jedno jest pewne
ujelas w swoich slowach te wszystkie slowa co ja
chcialam napisac...
Ten wiersz wyraził wszystko co ty czujesz i co w sumie
ja również przeżywam. Jest On bardzo dobry,bo
prawdziwy. Pisz dalej od serca.Pozdraawiam.