ktoś
ktoś wyszedł i nie domknął drzwi
do mego świata
wpuścił do mroku trochę światła
zostawił za sobą cień
jak cierń
wbity w moją przestrzeń
niepotrzebnie wszedł w to co sobie
stworzyłam
był jak cierń wbity w moją przestrzeń
zniszczył wszystko
rozbił na tysiące drobnych kawałeczków
uciekł ciesząc się swoim niby
zwycięstwem
ale ja
nie jestem miękka
nie poddam się tak łatwo
naprawię swój świat
wszystko zbuduję inne od nowa
i nie pozwolę aby ten ktoś
znów dobrał się do mnie
i by był znów jak cierń
wbity w moją przestrzeń
nie pozwolę na to
pójdę przez życie z wysoko podniesioną
głową
idę nie zatrzymam się do końca
Komentarze (3)
wiesz, chcę Tobie za ten wiersz podziękować ... dał mi
siłę, jakiej nie miałam... tą świadomość, że można
>>wszystko zbudować inne od nowa<<
dziękuję :]
masz rację - nie wolno się poddawać, cierń wyrwij i
wyrzuć, wszystko się zagoi.
patrzeć na uczucie z dystansu wiersz mówi cień
zostawił..można tak.. ważne że utrzymujemy godność po
stracie.Rozumny wiersz dobry w przesłaniu