Ku miłości
w dłoni zamknę uśmiech pierwszy
ścisnę go w pięść, by pamiętać
i wzrok cudem napotkany
chcę jeszcze myślami sięgać
nikt mi więcej nie zabierze
gestów naszych i zapachów
i pośpiechu najsłodszego
potem niewinnego strachu
jak to możliwe, by zasnąć
na lata uśpić to serce
ono wiedziało samotne
czym mogło być moje szczęście
gdy rozlało się uczucie
jak pierwsza krew wylana
do krwi będę bronić tego
ostatniego mi przesłania
teraz do granic odkryta
otulam siebie nicością
jedyną tylko tajemnicą
podzielę się z miłością
a ty? znów zanikasz marnie
gubisz wspomnienia tak łatwo
z każdym dniem coraz bardziej
udowadniasz, ze nie warto
i brak mi już sil na nowo
nie chce zaczynać przegrana
któregoś razu nie wytrzyma
dusza moja rozdzierana …

Melt




Komentarze (1)
Niestety tak to bywa w miłości...