Kumanie
Nie kumam bociana,
Powtarzała Żaba z przekonaniem.
Jak on może chodzić w trawie,
Tam gdzie ja się bawię?
Pojawia się znienacka
I na szczudłach węszy w krzaczkach.
A gdy zobaczy jakąś ropuchę
Życie jej kruche.
I nie jest do rechotu.
Pamiętaj!
Wystrzegaj się skrzydeł trzepotu!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.