Kuriozum
cudowna osobowość
olśniewająca powierzchowność
bogate wnętrze
czyste serce
stoisz obok w cieniu
czujesz wewnętrzny mrok
ona rozjaśnia każde miejsce
jak latarnia
uszczęśliwia jak długo oczekiwany
nadjeżdżający pociąg
budzi jak wschodzące słońce
wkracza w twój mrok
czyni ze ciemność cofa się
niczym rolowany zwój
otwierasz wtedy drzwi do serca
zapalasz światło
bez żadnej zasłony
żadnych miraży
i błyszczysz jak jutrzenki blask
zarażony jej miłością
Komentarze (33)
Takie wersy mogę czytać nie tylko "na dzieñ dobry"...
Bardzo na Tak!
Pozdrawiam serdecznie:)
Tak samo jak wiekszosc, bardzo pieknie Najko...:)
Bardzo pięknie z zachwytem przeczytałam... serdecznie
pozdrawiam.
Bardzo pięknie o miłości. Pozdrawiam cieplutko Najko:)
Piękny wiersz o rodzącej się miłości,
pozdrawiam serdecznie:)
Wersy, które przyciągają.
Z przyjemnością czytałam :-)
Wyjątkowo pięknie. Z zachwytem. serdecznie pozdrawiam.
Dziękuję wszystkim serdecznie za wgląd.
do poduszki...
"Bo to się zwykle tak zaczyna"...
Pozdrawiam
I stety lub niestety - tak jest, mówią kobiety; bo
mężczyźni i tak mają racje swoje, przeważnie inne niż
żon pokoje.
Tak, ideałów nie ma , ale taki bardzo blisko, jak
najbardziej. Wersy podobają się :)
Chciałoby się powiedzieć - chodzący ideał, ale jest
jeden szkopuł, bo ideałów na świecie nie było nie ma i
nie będzie.
Na całe szczęście miłość ma większą moc, niż śmierć.
Miłego dnia życzę :)
Blask inspiruje jak Miłość
Pogodnego dnia:)
To prawda, takie wyjątki się zdarzają.
Rozpromieniają codzienność...