KURTYNA UCZUĆ
TY i ja to teatry dwa.
Ty nie uronisz łzy.
Umiesz grać dramaty.
Nawet, gdy jest Ci źle.
Uśmiechasz się.
Zamykasz się i grasz.
Jesteś zamyślony człowiek.
Masz za sobą szkołę klęsk.
O nic juz nie pytam.
Daremna moja praca.
Jak mogłam być taka ślepa?
Kap kap spadła moja łza.
Rozbiła się o rzeczywistość.
Najpiękniejszy sen mój.
Nagle rozpadł się świat.
Który krzyczał w mojej głowie.
Chciałam być silna.
To było jak krótki sen.
Pragnę pozostać nicością.
Na co mi miłość.
Przyjaźń jest iskrą miłości.
Nie przepraszaj – za to, co się
stało.
Moje zmęczone serce już umiera.
To nie tak miało być.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.