Kwaśna – dla sympatycznej...
Taka stara rymowanka na cześć ulubionej sąsiadki z akademika ... i nie tylko …
Za górami za lasami za siedmioma
jeziorami
Za wydziałem elektrycznym, co nas kopie
prądem ślicznym
Stoi zamek „ Bartkiem „ zwanym
a w nim damy i też pany
Co w apartamenty swoje naukowe toczą
boje
Tam też mieszka nasza cnotka a na imię ma
Dorotka
Jednak nasza wysokości, ma skłonności do
kwaśności
Bo gdy patrzysz na jej minę, myślisz- znowu
je cytrynę
Albo tego pecha miała, że w przełyku jej
została
Próżno szukać tu przyczyny, na Dorotki
kwaśne miny
Może dziąsła albo zęby, taki grymas dają
gęby
Może głowa też ją boli, lub też zjada
beczkę soli
Chyba, że od urodzenia, taki sposób ma
widzenia
I że uśmiech toleruje, kiedy komuś coś się
psuje
Lub uśmiechem rzadko szasta, by mniej
zmarszczek mieć i basta
Są to tylko przypuszczenia, przyczyn innych
więcej pewnie
Lecz co zrobić tutaj można by uśmiechu dać
królewnie
By na ładnej buzi tej się pojawił uśmiech
jej
Cóż uczynić nam wypada, trudna na to będzie
rada
Lecz w studenckiej głowie świta, myśl
przewrotna znakomita
Niech nikt myśli nie popsuje, - ile woltów
potrzebuje
Nasza skromna tu Dorotka, by się z niej
zrobiła kotka
Czy możliwy taki stan w tej kwaśności
– powiedz sam ?
Czy możliwe by Dorotka się zrobiła nagle
psotka ?
Ile cukru trzeba słodzić, by tę kwaśność
załagodzić
Może miodem posmarować aby uśmiech
wyrysować
Na tej twarzy spochmurniałej, gdzie radości
zbrakło całej
Bowiem uśmiech moi mili, jeśli sztucznym
się nie jawi
Zawsze duszę rozwesela a i serca ludzkie
bawi
Tak, więc droga kwaśna pani, uśmiech leczy
a nie rani
Jeśli szczerym tylko przecie, to uroku da
kobiecie
Proszę kwaśna nie bądź taka, bo z nadmiaru
tej kwaśności
Możesz dostać niestrawności, co przyjemne
nie jest przecie
Tak mężczyźnie jak kobiecie
Zrobisz pewnie co uważasz, może taką masz
naturę?
Ale w życiu zawsze raźniej, uśmiechniętym
iść pod górę
Ta rymowanka dotyczy również każdego z nas Bo warto się uśmiechać … autor: inspektorek
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.