Kwiatowa śmierć
Znów, jak co roku, maj nastał
I słońce dłużej znów świeci.
Synowa przyniosła z miasta
Białych konwalii bukiecik.
Rosły na grządce, polanie,
A teraz czeka je koniec.
Śmierć po nie przyjdzie, zastanie
Konwalie w naszym wazonie.
Tydzień jak chwila przeleci.
Co stać się musi – się stanie:
Konwalie trafią do śmieci.
Kwiatowa śmierć czeka na nie.
Komentarze (15)
Lubię konwalie, ale też wolę gdy rosną w lesie nie
zrywane, a tak poza tym wszystkich kwiatów w wazonach
szkoda, w ziemi zawsze dłużej rosną, gdy storczyki czy
anturium u mnie kwitnie nigdy ich nie ścinam i mogę
się nimi długo cieszyć, a poza tym wiadomo, że
niestety każde żywe stworzenie ma swój koniec, czasem
jak szybki, to od nas zależy.
Pozdrawiam
Konwalie leśne najpiękniej odwdzięczają się tym,
którzy nie zabierają ich ze sobą do domu, ale siadają
w pobliżu, w trawie, by przez chwilę w ciszy im
potowarzyszyć...
nie wszystkie konwalie tak kończą - niektóre trafiają
do chorego serca
Są takie wierszyki.
Czytasz proste słowa i nagle biały mróz, ci wchodzi na
kręgosłup i szronem pokrywa się głowa
Kwiaty w wazonie dostarczają wiele radości i
szczęścia. Z mojego ogródka nie zrywam kwiatów, tylko
kupuję w sklepie i później stawiam na honorowym
miejscu i upajam się zapachem. Pozdrawiam serdecznie
Michale. :)
Cieszymy się pięknem kwiatów w wazonie, nie zdając
sobie sprawy, że jednocześnie przyglądamy się ich
agonii,
pozdrawiam serdecznie:)
No tak, chcemy by cieszyły oczy w naturze, ale chcemy
także przenieść tę pachnącą namiastkę natury do domu.
Wtedy niestety ją "zabijamy". Pozdrawiam
Po przeczytaniu wiersza poczułam się morderczynią, co
gorsza chyba się nie zmienię i widok kwiatów w wazonie
nadal będzie mi sprawiał przyjemność.
Miłego dnia Michale:)
Kwiaty z plantacji kupuję dla niej, zwłaszcza
goździki, ale wycinanie kwiatów i roślin leśnych to
wandalizm.
Pozdrawiam ekologicznie.
niepotrzebna śmierć. Może rośliny też czują ból?
(czytałam o doświadczeniach -zbliżano ogień do
jakiegoś gatunku i okazało się, że rośliny obok, do
których nie docierał płomień, reagowały kurcząc swoje
liście)
Wzruszył mnie Twój komentarz Michale...ja też
zdecydowanie bardziej wolę podziwiać kwiaty w ogrodzie
niż w wazonie, ale takie jest życie...śmierć jednych
może być powodem do świętowania dla innych...
Dziękuję za odwiedziny. Przeznaczeniem wszystkich
organizmów żywych (także i konwalii) jest śmierć. I
nic tego nie zmieni. Jednak naturalny porządek rzeczy
mówi, że konwalia rośnie, kwitnie, przekwita, wydaje
owoce, rozsiewa się i wreszcie umiera. Konwalia ścięta
przeżywa jeszcze mniej więcej tydzień i umiera
definitywnie. Ścinanie kwiatów to tak, jakby ludzi
zabijać zanim zdążą się rozmnożyć.
Ja w każdym razie zawsze odczuwam głęboki smutek,
kiedy trzeba wyrzucić nieżywe kwiaty z wazonu.
Tak...wszystko ma swoje przeznaczenie...mimo, iż ich
życie krótkie i przesądzone, to przez chwil parę dają
radość naszym zmysłom poprawiając nastrój :)
Pozdrawiam Michałku :)
Od przeznaczenia nie uciekniemy
Pozdrawiam
Jastrzu
Lubię kwiaty polne.
I tu nieprawdę bym jeszcze napisała, bo kupuję kwiaty
cięte do wazonu dla Mamy na grób.