Kwiaty..
W złej doniczce u złej pani rosły kwiaty
nie za dobre kolec ostry bardzo ranił na
dzień dobry na odchodne
Ta zła pani cóż z natury nie umiała być za
dobrą choćby przeniósł wszystkie góry jej
by w życiu nie przeniosło
Zapuściła na balkonie u złych kwiatów pod
korzenie całkiem małe nie pozorne niby
dobre to wrażenie
Dawać miało z dołu obraz starszej i
sędziwej pani która siedzi bez powodu i
gołębi też nie gani
Och pozory czary klątwy obudowa wnętrze
plugie wewnątrz smoła diabły kotły
urządzały msze okrutne
Dzieci ją nazwały wiedźmą czy po mężu co
tak mawiał ? Jemu to już wszystko jedno bo
już dawno szlag go zabrał
Jej coś nie chce z świata zabrać ktoś tam
ma serdecznie dosyć będzie dalej zło
uprawiać pośród kwiatów chwasty rosić
Komentarze (5)
Interesujący wiersz.
zgadzam się z karmarg - strach
pozdrawiam :)
aż strach mieć taką sąsiadkę -
pozdrawiam:-)
Podobno diabeł nie spieszy się zabrać złego, bo i tak
jest jego... pozdrawiam
Kwiaty i wiedźma jakoś to nie współgra,
może jędzę z Niej zrobił ta ludzka łachudra.