Labirynt
Myślałam, że znalazłam szczęście,
Że ja też osiągnę dużo...
Wyjde wreszcie z labiryntu,
Ujrzę światło codzienności.
Lecz nie szarej, zimnej - mojej...
Podzielonej z kimś szczęśliwym...
Z kimś, kto chce mi ofiarować
Duszę, radość, miłość... siebie.
Gdy tylko otwieram oczy,
Znów widzę labirynt życia...
Ciemny, kręty i wysoki.
Jego zimne korytarze,
Pustkę i brak zrozumienia,
Wszystko, przez co jest tak obcy...
I mnie...
W samym jego środku...
czasem po prostu się gubię...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.