Labirynt kłamstw
Dla wszystkich skrzywdzonych
W labiryncie złych słów zagubiona…
Jedwabiem Twych kłamstw otulona,
Czekam aż Twe serce się skruszy,
Czekam aż moje cierpienie Cię
wzruszy…
Lecz Ty jesteś tak nieczuły…
Nie dręczą Cię żadne skrupuły.
Brak u Ciebie jakichkolwiek wyrzutów
sumienia…
Jak gdybyś był stworzony z kamienia.
A przecież kiedyś czułeś,
kochałeś…
A może Ty zawsze tylko kłamałeś?
Może słowo „kocham” było pustym
wyrazem?
Tak wiele znaczyło…a nic zarazem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.