łąka dusz (z tomu Troska i...
no więc dalej już daje w kolejności, w celach towarzyskich, przybliżam się do teraz, no bo trzeba po kolei Tamte to była przerwa w życiorysie
sfera marzeń
łąka pod gwiazdami
a na niej życie, powtórzenia
nieskończone
tego co na górze
i tego co na dole
rozgwiazdy, tęcze, koła
a może sunąca bezgraniczność i
bezkształt
tego co nie zważono nie policzono
co się liczy i waży i dostosowuje
i pamięta
i czuje
głosy, stare taśmy filmowe
że przed 30 laty ten uśmiech na tej twarzy
się
zjawił na dyskotece
po śmierci kota, narodzinach gwiazdy
gdy żuk się odwrócił z grzbietu na
brzuch
że już ich nie ma ale poetka pamięta
bo nie może zapomnieć
leżące na łące starzejące się kości, a
ciała odeszły
a ciała ze strumienia powracają ciał
wciąż
a ze strumienia świadomości powracają
wspomnienia ciał
i leżą zapatrzone w muzykę z głów
we wspólnym śnie
Komentarze (8)
a jesli to kości duszy
andrew jak cos wymyślusz daj znać:-)
Myśli nie kości, właśnie czym są myśli, czy to jakieś
bity, czy atomy. Może ułożyć je koło kości, pewnie by
ożyły, a może i nie. Jak je jednak zapakować i w co,
aby przenieść lub wysłać. Pomyślę o tym.
Pozdrawiam serdecznie,
Miłego wieczoru
Strumień świadomości daje duże możliwości :)
Pozdrawiam :)
Senograsta
Pięknie, mądrze piszesz już zdecydowałam, będę Twoją
starą czytelniczką
z ukłonem
filozof z Ciebie.
Strefa marzeń, ona wszystko wyjaśnia, nawet to, co się
śni.
Pozdrawiam (+).
I życie, jak stary film kadr po kadrze przewija się we
wspomnieniach.
ładnie.